Ma 16 lat. Mieszka w Mianowicach niedaleko Słupska (12 km). Boks trenuje od 3 lat. Na początku boksował w klubie Garda Wicko, później Orkan Lębork.
Obecnie reprezentuje SKB Energa Czarni Słupsk. Jest obecnym Mistrzem Polski i naszym kolegą ze szkolnych korytarzy. Może poszczycić się wieloma sukcesami…
- XXXVIII Międzynarodowy Turniej Bokserski „O Złotą Rękawicę Wisły” – I miejsce (2018)
- VI Międzynarodowy Memoriał im. Brunona Bendiga – I miejsce (2017)
- I miejsce w Meczu Ekstraligi Boksu Olimpijskiego (2019)
- International Boxing Tournament 3rd Juniors Nations’ Cup, Serbia Vrbas – III miejsce (2019)
- XXV Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w Sportach Halowych – I miejsce (2019)
…a to i tak nie wszystkie!
W przerwie pomiędzy treningami Remik zgodził się opowiedzieć nam o swojej pasji i zdradzić swój przepis na sukces…
Jak zaczęła się Twoja przygoda z boksem?
Patrząc na to, że moi wszyscy bracia boksują, chciałem być taki jak oni. Byłem w nich wpatrzony i widziałem jak ciężko trenują, postanowiłem spróbować. Podoba mi się ciężka praca.
Jak często trenujesz?
Codziennie po 2 treningi. Bywało, że trenowałem 3 razy dziennie przed jakimś ważnym turniejem lub walką. Treningi wymagają bardzo dużo poświęcenia, wysiłku. Zdarzało się, że płakałem na treningu z przemęczenia, ale ja to kocham i nie wyobrażam sobie życia bez tego. To jest już to coś, nie każdy do boksu się nadaje i przestaje trenować po pierwszym mocnym treningu.
A co jeśli ktoś nie ma do tego talentu, a mimo to „haruje” za trzech, żeby coś osiągnąć. Możliwe? Ma sens?
Jak ktoś już chce coś osiągnąć i będzie ciężko nad tym pracował, to odniesie sukces. Boks to sport dla twardych charakterów, ale można go wyszlifować na treningach.
Ale Ty masz talent, potwierdzają to liczne sukcesy po zaledwie 3 latach trenowania. Co dalej? Wiążesz z tym przyszłość?
Tak. Chciałbym jeszcze trochę boksować amatorsko, a później przejść na zawodowstwo, które bardziej mi się podoba. I na pewno chciałbym na zawodowstwie coś osiągnąć.
Jaka jest różnica między amatorką a zawodowstwem? Poza pieniędzmi rzecz jasna. 🙂
(śmiech) W amatorstwie boksuje się 3 rundy po 2-3 min, w zależności od kategorii wiekowej. W juniorach to będą już 3 min. W zawodowstwie w zależności od ustalenia walk i rangi można boksować 4, 6, 8 10 lub 12 rund. Ten styl bardziej mi się podoba– jak wiadomo w amatorstwie trzeba wyjść i narzucić tempo walki, wyprowadzić więcej ciosów. A w zawodowstwie można sobie na spokojnie boksować, chociaż nieraz są takie walki, gdzie 12 rund jest naprawdę bardzo ciężkich i pada bardzo dużo ciosów.
Wygląda jak maraton. 12 rund brzmi jak walka „na dystans”, w której liczy się wytrzymałość.
I to właśnie mi się w tym boksie podoba, jeszcze cięższa praca, chociaż nie jest tak, że w amatorce zawodnicy pracują lżej od zawodowców, nieraz bywa na odwrót. Kondycja i wytrzymałość to podstawa.
Która z Twoich walk była najcięższa?
Puchar Narodów Świata w którym brali udział zawodnicy z najlepszych ekip na świecie, Rosja, Kazachstan, Indie i dużo innych mocnych krajów. Wtedy stoczyłem ciężką, twardą walkę z Norwegiem, którą wygrałem.
Czekają Cię niedługo jakieś poważne zawody?
Najpoważniejszym turniejem w najbliższym czasie będą Mistrzostwa Polski Juniorów, które najprawdopodobniej odbędą się na początku przyszłego roku. Wtedy też zmieniam kategorię wiekową – z kadeta na juniora.
Treningi, szkoła.. Jak udaje Ci się to wszystko pogodzić? Czy w ogóle udaje? Jaki stosunek do Twojego trybu życia ma Twoja rodzina?
Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Rodzice są dumni, że mają kolejnego syna, który w tak młodym wieku dużo osiągnął. Jakoś daję radę pogodzić szkołę z treningami, choć jest ciężko, ale nie ma co narzekać.
Czego ważnego nauczył Cię boks, a czym chciałbyś podzielić się z czytelnikami?
Boks kształtuje charakter, uczy pokory, szacunku do siebie i innych. Zachęcam gorąco do podjęcia jakiejkolwiek aktywności fizycznej.
Życzymy spełnienia marzeń i dalszych sukcesów!